mikrosekunda do zapłonu
mikrosekunda do pożaru
koincydencja celowości
ślepego trafu
gdziekolwiek był, cokolwiek robił
by ona była uśmiechnięta
gdy uśmiech gościł na jej twarzy
to były święta.
co jakiś czas ukradkiem zerkał
by ją przyłapać na uśmiechu
tym, który by podsycił zapał
lecz jej nie złapał.
gdyż ona uważała ciągle
by nie uśmiechnąć się zawczasu
uśmiech jej trwał nanosekundę
i szybko gasł.
czy obawiała się reakcji?
nie miała racji